„…król cynku, król węgla… diabeł z Rudy.”
Mówiono, że parał się alchemią, że miał konszachty z diabłem. Że sam był diabłem. Dorośli straszyli nim dzieci a sami fantazjowali o zgromadzonym przez niego i ukrytym w kopalniach majątku. Karol Godula, sam skazał pamięć o sobie na półmrok ludowych podań i mitów, skutecznie niszcząc dokumenty i zdjęcia, które mogły potomnym przybliżyć jego prawdziwą historię. Co wiemy na pewno? Chłopiec z biednej rodziny, przygarnięty i obdarowany wykształceniem oraz skromnym majątkiem przez hrabiego Ballestrema, śląskiego magnata i przemysłowca. Napadnięty i okrutnie okaleczony za młodu, obrócił całą swą energię i niezwykły, wizjonerski geniusz w budowę sieci nowoczesnych hut i kopalń. Wkrótce sam stał się jednym z najmożniejszych przemysłowców na Śląsku. Nazywano go królem cynku, królem węgla… ale też diabłem z rudy. Kalectwo i oszpecona twarz, wraz z piętnem jakie wywarły na jego psychice, wreszcie zawiść gminu, z którego przecież się wywodził i pogarda szlachty, która tego pochodzenia mu nie zapomniała, wzniosły mur między Karolem Godulą a jemu współczesnymi. Strach i podziw zaowocowały całą mitologią fantastycznych, faustowskich bajań na Jego temat.
Niemal cały swój majątek Godula zapisał sześcioletniemu dziecku, obcej mu sierocie. Dlaczego? Legenda mówi, że widząc inne dzieci wyszydzające i rzucające kamieniami w kulawego wariata, małej Joasi zrobiło się żal starszego, samotnego pana i … podarowała mu bukiet polnych kwiatów.
Premiera: 24.08.2014
Scenariusz: Katarzyna i Jakub Kabus
Reżyseria: Jakub Kabus